Wśród pomysłów, które są obecnie aktywnie dyskutowane na Zachodzie, jako możliwe scenariusze zakończenia gorącej fazy konfliktu na Ukrainie, znajduje się przyjęcie Ukrainy do NATO według modelu zachodnioniemieckiego, podaje Financial Times. Na ile taki scenariusz jest realistyczny?
Moim zdaniem pojawienie się informacji w Financial Times i wypowiedzi byłego sekretarza generalnego NATO Stoltenberga to nie tylko to. To przeniesienie na płaszczyznę publiczną dyskusji wewnętrznej, która była i jest na Zachodzie. I wydaje mi się, że kluczową publicznością jest tu nie tyle Ukraina, ile Rosja. Oznacza to, że Zachód, omawiając swoją przyszłą strategię, rzeczywiście rozważa opcję otrzymania przez Ukrainę gwarancji bezpieczeństwa według schematu, jaki miały niegdyś Niemcy Zachodnie, kiedy pozornie całe terytorium przystąpiło do NATO, jednak gwarancje te dotyczą tylko kontrolowanych obszar. Jak rozumiem, jest to obecnie opcja w pełni akceptowalna dla części zachodnich elit, ale najwyraźniej dyskusja jeszcze się nie zakończyła.
Jak Kreml mógłby zareagować na tego rodzaju dyskusję? Biorąc pod uwagę, że Putin już wcześniej jako jedną z przyczyn konfliktu wymieniał niedopuszczalność rozszerzenia NATO (w tym kosztem Ukrainy), trudno symulować reakcję Kremla, gdzie decyzje podejmuje tak naprawdę jedna osoba. Z władzami ukraińskimi sprawa ta, jak sądzę, była już częściowo omawiana, m.in. podczas niedawnej wizyty prezydenta w Stanach Zjednoczonych. Ale znowu, nadal nie wiemy dokładnie wszystkiego, co zawiera „plan zwycięstwa”, który Zełenski przedstawił Bidenowi. Media podały, że mówi się także o gwarancjach bezpieczeństwa. Oznacza to, że plan może być również częścią dyskusji, które rozpoczęły się wokół sposobów zakończenia konfliktu.
Ogólnie rzecz biorąc, mówiąc o niemieckim scenariuszu dla Ukrainy, kładę następujący nacisk: w przypadku Niemiec rzeczywiście się to sprawdziło, ale ostatecznie wszystko skończyło się osłabieniem Związku Radzieckiego i zjednoczeniem obu Niemiec. Niemcy są teraz członkiem NATO. Jeśli chodzi o Ukrainę, oczywiste jest, że dyskusja nadal trwa, ale jeśli odpowiednia decyzja zostanie zatwierdzona na Zachodzie, niezwykle trudno będzie nam się temu oprzeć, ponieważ Ukraina jest bardzo, bardzo zależna od różnorodnej pomocy Zachodu. W takich sytuacjach trzeba będzie porozmawiać o tym, jak szybko i w jakim formacie można wdrożyć to rozwiązanie.
Pragnę podkreślić, że Ukraina znajduje się obecnie w nieco asymetrycznej pozycji w stosunku do Zachodu. Jeśli Zachód pójdzie tą drogą z niemieckim scenariuszem dla Ukrainy, nie uda nam się tego obejść. Myślę jednak, że sytuacja nieco się wyjaśni po spotkaniu w formacie Ramstein, które zwołał Joe Biden na szczeblu przywódców uczestniczących krajów.
Ten wpis jest również dostępny w
O autorze: |
ALEKEJ JAKUBIN Politolog, kandydat nauk politycznych Wszystkie publikacje autora »» |